Archiwum 17 października 2003


paź 17 2003 MĘKA OJ MĘKA
Komentarze: 5

Nie może być gorzej. Monotonia tej pracy i ciągłe klepanie tej samej regułki dobija mnie. A tak się cieszyłem, kiedy dostałem tę pracę. Można tu zarobić naprawdę ogromne pieniądzę. Tylko ja nie chce zarabiać ogromnych pieniędzy, lecz tyle ile jest do życia potrzebne. A potrzeba mi niewiele. Tylko ostatnio nie umiem nawet tego osiągnąć. Psychiczne zmęczenie i psychiczna nuda pozbawia całkowicie mobilizacji, która mogłaby zaowocować lepszymi wynikami w pracy. Ale nawet będąc pełnym świadomości, że tak mogłoby być nie potrafię tego znieść. Siedzę codziennie osiem godzin przed tym monitorem i myśle tylko o tym, kiedy znów żonę przytulę. Może zapomniałbym o tej tęsknocie, gdyby coś się w tej cholernej pracy działo. Ale nie dzieje się nic, a nie nie potrafię się zebrać, żeby zacząć w tym kierunku działać. Coraz bardziej przekunuję się, aby nie przedłużyć umowy z tą firmą i znaleś coś innego, ciekawszego, jaśniejszego. Nawet bez takich możliwości zarobku, tylko z zarobkiem stabilnym. Muszę trochę poszukać. Muszę coś zmienić. W ciągu 2 tygodni stanę się tatą i wydatki nagle wzrosną. Pieniędzy nie będzie mogło zabraknąć. Ale ogromną męką jest nierealizowanie ambicji! Jak cholernie nieuczciwie i ciężko jest być więźniem pięniądza. Być w tej cholernej niewoli, ze świadomością, że jest się w niej do końca życia i nie można tego zmienić. JAK MOŻNA EGZYSTENCJĘ CZŁOWIEKA UZALEŻNIĆ OD PIENIĄDZA! To chyba największa porażka cywilizacji. Największa. JAK JA NIENAWIDZĘ PIENIĘDZY!!

zakryty : :
paź 17 2003 PANI MAGISTER TEŚCIOWA
Komentarze: 0

Pani Magister Teściowa, bo tak właśnie Żona Moja zwykła ostatnio nazywać moją matkę. Przyczyn jest kilka a na ich czele stoi nieumiejętność nazwania Pani Magister Teściowej mamą, co znowu wynika z nieukrywanej antypatii Żony Mojej do Pani Magister Teściowej. Skąd ta antypatia się bierze dobrze wie i Żona Moja i malżonek jej cudny, tak się składa, że ja. Nie bendem :) rozstrząsał tu źródeł ów antypatii, lecz nadmienię jedynie, iż przyczyny jej są w pewni uzasadnione. Tak więc Pani Magister Teściowa, w której towarzystwie Żona Moja zwraca się per Pani, lubi wodę mineralną marki aro, którą Żona Moja ostatnio starała się uporczywie napajać, co okazało się wywołało ogromne zadowolenie Pani Magister Teściowej. Traktowanie Pani Magister Teściowej przez Żonę Moją staje się coraz bardziej srkastyczne, co przyznać muszę czasami nie jest powodem szerokiego uśmiechu na obliczu mym. Jednak cóż zrobić mam siłą nikogo do nikogo nie przekonam a i czas zrobi tu swoje - mam nadzieję. Tymczasam Pani Magister Teściowa i Żona Moja to jak czarne i białe a woda mineralna marki aro zyskało w oczach mych status potencjalnego narzędzia pojednania. Kobiety...

zakryty : :