Monotonia
Komentarze: 2
Co dzień ta sama historia się zaczyna. Co dzień wstaję dokładnie o tej samej porze. Co dzień wychodzę z domu dokładnie o tej porze. Co dzień dokładnie o tej samej porze otwieram drzwi samochodu. Co dzień o tej samej porze (7.25) podpisuję odbiór klucza do biura firmy. Od teraz działam jak dokładnie zaprogramowany automat:
1. Włączam serwer
2. Włączam czajnik elektryczny.
3. Idę do toalety
4. Wracam z toalety
5. Kawę robię
6. Komputer włączam
7. Przęglądam baze na aktualny dzień
8. Wciągam się w wir pracy
I z utęsknieniej myślę sobie o żonie, która śpi pewnie jeszcze i czekam do około południa, kiedy to dzwonie do niej. Jej głos rozluźnia mnie zawsze i jakoś tak lżej potem się pracuje. O! Jak dobrze mieć żonę. Jak dobrze mieć taką żonę. W tej miłości monotoni nie ma. Każde słowo, gest, wzruszenie, spojrzenie jest inne, świeże, a jednocześnie tak dobrze znane, ciepłe i tak wiele mówiące.
Monotonia zaczyna się znów następnego dnia rano, kiedy:
Co dzień wstaję dokładnie o tej samej porze. Co dzień wychodzę z domu dokładnie o tej porze. Co dzień dokładnie o tej samej porze otwieram drzwi samochodu....
zakryty
Dodaj komentarz