Archiwum 22 października 2003


paź 22 2003 ŻONA MOJA
Komentarze: 6

Żona moja, czyli bardzo skomplikowana osóbka, która zaledwie swą obecnością czyni dzień każdy jasnym i wyrazistym. Co można zrobić, żeby żona moja była zadowolona i nie miała zastrzeżeń wcale, a nie tylko trochę czasami. Ależ nie chcę powiedzieć, czy też dla tych bardziej dosłownych, napisać, że żona moja upirdliwa, bądź gorzej niezadowolona z pożycia (życia i takiego i takiego), chociaż kto prócz niej i najbliższej jej sercu przyjaciółki może wiedzieć to na pewno? Lecz myślę że zadowolona. Wyrozumiała. Bardzo, chociaż i tu wiele nie wiem, bo powodu do większej niż codziennej wyrozumiałości jej nie dałem i dać nie mam zamiaru. Życiowa. Bardzo życiowa. Kupuję męzowi swemu żona moja piwko i nie złości się kiedy owego napije się z kolegami. Ale i mąż żony mojej zanim na piwko pójdzie to i żonie nie zapomnij wpierw o tym powiedzieć. Niewysoka. Sto sześdziesiąt trzy centymetru tej drobnej osobki każą mi zerkać w dół aby podziwiać jej piękno, a i jest powdziwiać co. Piękna. Jak każda żona każdego męża, ale żona moja nie tylko piękna dla mężą, ale i dla mężczyzny, bo uroda jej nieprzeciętna w oczy wielu, ale to wielu wpada. Jedyna w swoim rodzaju, bo moja i ja jedynie prawa do niej obie roszcze a i sam jestem tylko dla niej jak ona tylko dla mnie i tej pewności nikt odebrać mi nie może, bo czego byłbym bardziej pewien. Czy na takową osóbkę zasługuje tego nie jestem pewien, ale mam ją i za to Tobie Żono Moja dziękuję. Żona Moja...

zakryty : :